wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Jake'a C.D Suzi

Ogarnąłem się to znaczy próbowałem, a co z tego wyszło to... Nie było najgorzej. Wyrwałem ją z zamyślenia. Swoje kroki skierowaliśmy do stajni. Akurat był tam także Matt z Meg. Podszedłem do niego i przywitałem się. Dołączyła do mnie Suzi.
-A no tak! Suzi pamiętasz jak wspominałem ci o tym, że mój brat się tu uczy ?
-Tak.
-Poznaj Matthew'a. Matt to Suzi.
Dziewczyna spojrzała na niego i po chwili uścisnęli sobie dłonie.
- Przepraszam młodzieży, ale obowiązki mnie wzywają - uśmiechnął się.
-Jasne, leć - pożegnaliśmy się, a on odszedł.
Meg także gdzieś zniknęła. Podszedłem do boksu Gypsy'ego. Postanowiłem, że dzisiaj zabiorę go na przejażdżkę. Wyprowadziłem go z boksu i osiodłałem. Razem z nim udałem się przed stajnię, aby poczekać na dziewczynę. Po chwili zjawiła się.
-To co... Gdzie jedziemy ?
-Hmm...proponuję udać się leśnymi ścieżkami.
-Bez planu ?
-Pełen spontan - zaśmiałem się.
Po chwili wyruszyliśmy spod akademii.
-Jake!
-No ?
-Wyścig ?
-O nie,nie. Dzisiaj odpuszczam... - odpowiedziałem spokojnie. - Nie czuję się na siłach.
-Ah... Jasne...
Przemierzaliśmy dalszą część podróży (?) ciągle rozmawiając...

Suzi ? Bez ładu i składu, wybacz ;/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)