wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Lily Cd Julia/'Nikol

W Karino uderzyło auto. Przewrócił się. Julia straciła przytomność. Wszystko wyglądało koszmarnie. Szyba samochodu rozbita, Karino z wielkimi ranami z których wydobywała się krew.
-JULIA!!!!!- krzyknęłam. -Dalej mała. Jeszcze trochę- dałam łydkę. Moon przyśpieszyła i zatrzymała się tuż przed wypadkiem. Kierowca samochodu był nieprzytomny. Zeskoczyłam z konia i do niej podbiegłam.
-Mój Boże! Julia ocknij się. Proszę.- uklęknęłam koło niej.
-Nika dzwoń na pogotowie!- krzyknęłam do dziewczyny. Kiwnęła głową i przyłożyła telefon do ucha. Mieszkańcy tylko nam się przyglądali.

***

Karetka właśnie przyjechała oraz policja. Przyjechał także weterynarz. Uważnie oglądał stan ogiera. Lekarze badali Julię, a policja wszystko badała. Musiałyśmy zeznawać. Już po wszystkim wróciłyśmy do stajni odprowadzić konie, zabrałyśmy parę rzeczy koleżanki i pojechałyśmy autobusem do szpitala. Siedziałam w poczekalni. Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy. Czemu ona? Czemu musiało się tak stać? Nikol pojechała do Karina, który właśnie przechodził operację. Wiedziałam że będzie miał uraz psychiczny. W tej chwili wszedł na korytarz lekarz i popatrzył na mnie smutno.
-I co z nią?- spytałam.
-Jej stan jest poważny. Ale ma jeszcze szansę. Możesz do niej wejść.- odpowiedział i odszedł. Wstałam i skierowałam się do białego pomieszczenia. Leżała tam podłączona do czterech monitorów. W końcu coś wymruczała.
-Powtórz proszę.- powiedziałam z nadzieją w głosie.
-...

Julia? Nikol?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)