środa, 31 sierpnia 2016

Od Julii C.D Lily

Nie byłam pewna czy to dobry pomysł. No cóż, trochę się jeszcze go bałam.
Ale przełknęłam ślinę i podeszłam z nim do samochodu. Moja ,, Koko'' stała na środku podwórza. Karino obwąchał samochód ale no cóż. Drżał i był bardzo zestresowany. Nikol zatrąbiła swoim Ferrari, a ja pilnowałam aby nie był jeszcze bardziej zestresowany. Stanął dęba i zaczął kłapać zębami na wszystkie strony. Ugryzł Lily , jednego z psów i kaczkę. Puściłam się biegiem w kierunku Lily. Nie miałam pojęcia że kopnął Mateusza Magę. Rzuciłam się do
Konia i pociągnęłam go do boksu. Tam nakarmiłam i napoiłam.Stał spokojnie. Usłyszałam wołanie na podwórku.
-JULIO! CHODŹ TUTAJ!-to była pani Rose. czego mogła chcieć.
Wyszłam na podwórze i zobaczyłam karetkę wiozącą Mateusza. Nikol kończyła opatrywać ranę Lily. Natomiast biedna kaczka została do końca zabita. Chciało mi się płakać. Lily podeszla do mnie i powiedziała:
-........
Lily?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)