środa, 3 sierpnia 2016

Od Armina C.D Luny

Wsiadłem na konia. Luna pokierowała konia w stronę obozu. Kiedy już byliśmy na miejscu zastałem instruktorkę.
-Na litość Boską, Armin gdzieś ty był?-Powiedziała zezłoszczona a zarazem uszczęśliwiona że jestem w jednym kawałku.
-Poszedłem na spacer?-Powiedziałem schodząc z klaczy.
-To długi miałeś ten spacer.-Powiedziała pani Mia.
Znów kierowałem się w stronę lasu.
-Armin!-Krzyknęła Luna.
Poszedłem do lasu i usiadłem na tym samym powalonym pniu co wtedy. Po chwili przyszła do mnie dziewczyna.
-Czemu się tak zachowujesz?-Zapytała.
-Bo... Tak mi się podoba...-Odpowiedziałem zmieszany.
-Bo tak mi się podoba to nie odpowiedź.-Westchnęła siadając obok mnie.
-Powiesz mi o co chodzi czy nie?-Zapytała.
-L... Luna... Ja bym ci powiedział wszystko. O tyle że tego nie wyduszę z siebie...-Westchnąłem.
Luna?
(brak weny xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)