- Ja już pójdę - powiedziałam. - Apart idziemy.
Suczka podbiegła do mnie. Otworzyłam drzwi i poszłam do swojego pokoju. Od razu położyłam się na łóżko i zasnęłam. Jutro nie miało być jazd bo instruktorzy pojechali na zawody.
-
***Nastepnego Dnia***
Wstałam około 9.30. Szybko ubrałam jakieś stare ciuchy bo musiałam umyć Apart. Suczka ochoczo poszła za mną i wskoczyła do wanny. Włączyłam letnią wodę i oblałam ją. Pózniej na jej sierść nałożyłam szampon i go zmyślam. Gdy suczka była czysta wyłączyłam wodę i wytarłem ją. Gdy była sucha wyskoczyła z wanny i wskoczyła na kanapę.
- Chodź idziemy - zaśmiałam się.
Wyszłam z pokoju, a charcica pobiegła za mną. Gdy byłam w stajni spotkałam Sophie:
- Nakarmiłam twoje konie - uśmiechnęła się.
- Dzięki - odparłam.
Poszłam wyprowadzić Diamond i Cortesa na padok. Konie ochoczo za mną poszły. Wpuściłam je na ich padoki i wróciłam do stajni. Po drodze spotkałam Armina.
Armin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)