Jechałam razem z moim tatą do stajni. Razem z rodzicami byliśmy po nowe konie. Kupiliśmy 4 nowe konie czystej krwi Arabskiej. I ja z tatą wiozłam dwa i dwa wiozła moja mama. Gdy dojechaliśmy moja mama poprosiła Alli, Arthur'a i Olivię by wyprowadzili ze mną konie. Ja prowadziłam Magic, Alli Shine, Arhur Power, a Olivia Soft. Pokazałam im boksy koni.
- Jak się nazywają? - spytała Alli
- Ty prowadziłaś Shine, ja Magic, Arthur Power a Olivia Soft.
- Kiedy będzie można na nich jeździć? - zapytał Arthur.
- Na Shine i Loft od jutra. Nie wiem jak będzie z Power i Magic - powiedziałam.
Przyszło jeszcze kilka osób zobaczyć nowe konie. Wyprowadziłam Loft z boksu i zaczęłam ją czyścić. Klacz stała spokojnie, co jakiś czas trącała mnie pyskiem w poszukiwaniu smakołyków. Gdy skończyłam wzięłam klacz na krótki spacer by zobaczyła tereny akademii. Była ona bardzo ciekawa wszystkiego co spotkała na swojej drodze. Gdy szłam z nią w stronę stajni klacz się czegoś przestraszyła i wyrwała mi się po czym biegła galopem.
Złapała ją jakaś dziewczyna. Klacz położyła uszy i już chciała ugryźć dziewczynę gdy zabrałam jej uwiąz i odgoniłam od niej klacz
Rose?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)