Kobieta wykonała podstawowe czynności, w postaci pobrania krwi, sprawdzenia stanu uzębienia i kopyt. Po kilku minutach wyprowadziłam klacz z boksu i kilkukrotnie przeszłam się bądź przebiegłam z nią po placu przed stajnią . Poczynając od stępa przez kłus i galop klacz zachowywała się dobrze, a weterynarz kiwała z uznaniem głową. Sarina ponownie znalazła się w swoim królestwie, a ja podałam kobiecie dokumenty czterokopytnej. Szatynka zaczęła studiować informacje na temat mojej nowej podopiecznej, marszcząc przy tym bardzo brwi. Po chwili oddała mi papiery zerkając na kobyłkę.
-Wygląda na zdrową, pełną werwy klacz. Wady postawy i chodu nie widoczne, uzębienie w porządku, jedynie to ma trochę przerośnięte kopyta, ale patrząc na jej papiery domyślam się, ze nie znajdowała sie w idealnych warunkach. Oddam dzisiaj krew do laboratorium, wyniki powinny być za kilka dni. Martwią mnie dokumenty klaczy, są prawdopodobnie podrobione. Postaram się znaleźć informacje na temat jej prawdziwego pochodzenia i danych. Może się okazać, że masz skarb pod swoimi skrzydłami. Dbaj o nią... Do usłyszenia za kilka dni. - Pożegnaliśmy się z kobietą, i wróciliśmy do akademii. Nadchodził powoli wieczór, a ja zaszyłam się z Edwardem w pokoju. Leżeliśmy na kanapie oglądając jakiś film, jednak moja osoba była bardziej zajęta szukaniem informacji na temat kasztanki. Na ekranie telewizora przewijały się różne sceny, ale mój wzrok początkowo był wlepiony w telefon, który później został zamieniony na laptopa. Edward zasnął po jakimś czasie, a ja nadal siedziałam przeszukując wszystkie możliwe strony. Minuta mijała za minutą, a ja nawet się nie zorientowałam kiedy wybiła jedenasta. Brunetowi musiało chyba być niewygodnie w pozycji w której zasnął, bo poruszył się w pewnym momencie rozbudzając lekko.
-Chodź spać...- Mruknął mi do ucha, całując w czubek głowy.
-Zaraz przyjdę. - Wyszeptałam wręcz w jego usta, które po chwili złączyły się z moimi. Chłopak wstał kierując się do swojego łóżka. Zostały mi dwa ostatnie załączniki, jednak sądziłam, że nic tam już nie znajdę. Kliknęłam w dane następnego konia i nagle EUREKA to ona... to nie moze być pomyłka.
https://www.bazakoni.pl/photos/00152394/0000032394_Luxor.jpg
Imię: Mistress
Płeć: klacz
Wiek: 8 lat
Rasa: Koń hanowerski
Sprawdzałam wszystkie możliwe informacje na temat tej klaczy w internecie. Drzewa genealogiczne, filmy z zawodów, artykuły w gazetach, zdjęcia i wiele innych rzeczy. Wysłałam krótkiego sms'a do pani weterynarz podając dane tej klaczy proszą przy okazji o porównanie ich z Sariną. Kontynuowałam oglądanie zdjęć, a moje powieki stawały się coraz cięższe. W końcu przegrałam tą walkę zasypiając na kanapie. Już czuję, jak mnie jutro zbeszta Edward, że w końcu się nie położyłam z własnej woli, tylko dobiło mnie zmęczenie całego dnia.
Edward
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)