czwartek, 28 lipca 2016

Od Caleba C.D Alli

Poszliśmy na obiad we trójkę, nie patrzyłem co kto bierze ale nałożyłem sobie zupę i zjadłem z trzech talerzy a potem drugie. Następnie poszedłem do swojego pokoju. Odpaliłem laptopa i patrzyłem na oferty chciałem kupić sobie za jakiś czas konia. Ale szukałem miejsc niedaleko w okolicy,abym mógł zobaczyć przejechać się niczym tak jak z kupnem auta. Po 40 minutach szperania nie znalazłem nic ciekawego więc zamknąłem komputer padłem na łóżko nastawiłem budzik sobie na 17:30 po czym zasnąłem. 
Gdy alarm zadzwonił otworzyłem oczy,wstałem i poszedłem do łazienki przemyć twarz zimną wodą. Ubrałem się w końskie ciuchy i poszedłem przed stajnie,zapaliłem papierosa i czekałem na Pania Mie Clouds 
-Przygotuj sobie dzisiaj Pongo 
-Okey 
Poszedłem do siodlarni po jego sprzęt był bardzo ładny uśmiechnąłem się sam do siebie. Poszedłem do Ogiera i zacząłem go czyścić po czym siodłać. Wyprowadziłem go i wsiadłem Instruktorka się tylko uśmiechnęła. 
Pongo zaczął brykać i biegać nie działał na przekładanie wodzy po kilku mocnych wybrykach zleciałem aż sam się zdziwiłem. Instruktorka się zaśmiała a ja podirytowany wsiadłem a ten znowu swoje  
-To młody koń cierpliwości .. uspokój nogę i rękę odchyl się do tyłu bardziej noga do przodu i wysiedzisz 
To nie był najlepszy trening ale na pewno nie bez powodu mnie na niego wsadziła pod koniec udało mi się zagalopować tak że nie brykał. 
Po jeździe rozsiodłałem go umyłem i wstawiłem do boksu. Następnie poszedłem się wykapać i przebrać a potem prosto na kolację. Były kluski z truskawkami wsunąłem je. Wieczorem poszperałem z 1,5 godziny w necie i poszedłem spać . 
Rankiem wstałem dla mnie ranek to godzina 9 czyli zaspałem na śniadanie. Ogarnąłem się szybko ogoliłem i poszedłem do stołówki zostało kilka kanapek i zimna herbata ale mi to jakoś nie przeszkadzało. 
Okazało się,ze nie mam dziś porannego treningu. 
Stałem sobie kiedy nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu "Cześć" !! 
- Czy ty dziewczyno chcesz żebym na zawał zszedł?!-złapałem się za serce 
-Zabawne-zaśmiała się 
-Chyba dla Ciebie ..
-To co wybieramy się w ten teren ?
-Okey .. ja od razu zaklepuje Painta 
-To ja Lemon .. 
Wzięliśmy tylko ogłowia wyczyściliśmy konie po czym wskoczyliśmy 
Alli miał krótkie spodenki i bluzkę na ramiączka. Ja zaś tez krótkie spodenki i koszulkę którą zdjąłem i powiesiłem na płocie  
-Ja już gotowy 
-Ja też .. 
Ruszyliśmy spokojnie,potem kawałek kłusem znowu stępem. potem galop,kłus miedzy drzewami potem galop na prostej i do stępa
Było goraco 
-Nie wiem jak ty ale ja to się kompie wraz z koniem .. 
Zjechaliśmy do jeziora Paint bawił się a potem zaczął pływać gdy stanął ja zeskoczyłem do wody i pływałem w jeziorze 
Ali siedziała na Lemon która niezbyt chciała pływać ale za to położyła się jej w wodzie dziewczyna zeskoczyła 
-Wstawaj!!-śmiała się 
Klacz podniosła się a ta wskoczyła na nią i wjechała głębiej 
-No zeskakuj i chodź pływać !!-krzyczałem

<Alli>

Dostajesz 15 punktów za opowiadanie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)