wtorek, 26 lipca 2016

Od Leny C.D Olivii Do ...

Jedliśmy właśnie obiad, myślałam nad tym wszystkim. Olivia wydała mi się bardzo fajną dziewczyną. Paliła, ale mnie to nie obchodziło, polubiłam ją za jej charakter. Mieliśmy po obiedzie iść na małą przejażdżkę. Caleb odszedł gdzieś a my poszłyśmy w stronę stajni.
- Którego konia wybierasz? - zapytałam.
- Chciałabym Laydy. 
- Oki. 
W pewnym momencie do stajni weszła Luna. Uśmiechnęła się do nas.
- Cześć! To ty jesteś nowa? Dziś dużo do nas przybyło.
- Tak. Jestem Olivia.
- Luna. Jedziecie gdzieś?
- Tak na przejażdżkę, chcesz jechać? - spytałam.
- Jasne. Wezmę Diamonda, a wy?
- Ja biorę Sun, a ona Laydy. Szukam tylko kompletu. 
W końcu go znalazłam. Po 5 minutach jechałyśmy już na wschód. Przypatrywałam się jeździe Olivii, jechała dynamicznie i prędko. Widocznie lubiła dynamiczność. Dziewczyny zapoznały się nawzajem. Dużo dowiedziałam się o szatynce. W oddali zauważyłyśmy Bridget. 
- Lepiej chodźmy. - oznajmiła Luna. Bridget jechała w naszym kierunku. Nie wiedziałam czemu miałyśmy jechać, ale się domyślałam. 
Wsiadłyśmy z powrotem na nasze konie i odjechałyśmy. W boksach zdjęłyśmy siodła koni. 
- Czy zwiedziłaś już wszystkie tereny? - zadała pytanie Luna.
- Tak. Bardzo podoba mi się tu. - zapewniła Olivia. - Ja już będę się zbierać, muszę się rozpakować, ale myślę, że spotkamy się później.
- Pewnie! - odpowiedziałyśmy, po czym się rozeszłyśmy. Postanowiłam pójść do mojego pokoju. W akademiku na kogoś wpadłam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)