środa, 27 lipca 2016

Od Olivii C.D Matthewa

Wstałam rano w sumie to 4:30 miałam we krwi po prostu to że trzeba zapodać jedzenie koniom,posprzątać boksy posprawdzać żłoby i poidła. 
Wzięłam szybki prysznic założyłam długie dresowe spodnie i bluzę z kapturem. Poszłam po widły i taczkę po czym posprzątałam wszystkie boksy jakie były. Na tablicy było napisane jakiemu koniu ile jakiej paszy więc porobiłam porcje a potem posypywałam do żłobów. Następnie posprawdzałam i wyczyściłam poidła. Wyjęłam wyprane czapraki i porozwieszałam na płocie aby wyschły pozamiatałam siodlarnie i paszarnie a na koniec wpuściłam konie. Akurat była godzina śniadania dla nich i dla wszystkich. Zauważyłam nowego który przyjechał ale uznałam,ze wypada się najpierw ogarnąć i przebrać a potem dopiero zaczynać nowe znajomości. 
Przebrałam się w czyste ubrania i poszłam na śniadanie zjadłam dwie kanapki z dżemem i miskę płatków czekoladowych. Cofnęłam się do pokoju po papierosy i poszłam za stajnie zapalić. Gdy zobaczyłam że Pani Elizabeth idzie zgasiłam papierosa i wyrzuciłam go. 
-Kochana .. myślisz,że nie widzę .. 
-Wiem .. 
-Po prostu dobrze gaś i do kosza .. 
-Dobrze .. 
-Dziękuje,że rano wszystko za mnie zrobiłaś fatalnie się czuje dzisiaj poprowadzi Ci trening Pani Sue powiedz że przydzieliłam Ci już Lady i masz trening za 40 minut na otwartym parkurze 
-Dobrze .. czy coś mam jeszcze dzisiaj zrobić ? 
-Dasz koniom jedzenie na wieczór i wypuścisz .. 
-Tak jest -uśmiechnęłam się 
Poszłam do pokoju przebrałam się w strój do jazdy potem wzięłam sprzęt Lady i zaczęłam czyścić klacz a następnie siodłać. Wyjechałam na parkur aby ją rozstępować i przekłusować a potem pod okiem Pani Sue szlifowałam skoki. Po treningu byłam zmęczona tak samo jak Lady ale ucieszyło mnie że instruktorka mnie chwaliła i w sumie Lady wyłamała mi tylko 4 razy przez cały trening. Rozsiodłałam wyczyściłam a na koniec wykąpałam klacz i puściłam na pastwisko. Idąc potknęłam się i wywaliłam oczywiście przeklęłam pod nosem. 
Zrobiło mi się głupio gdy podszedł do mnie nowy chłopak o ile się nie mylę to jego widziałam dzisiaj rano.Miłe było to że pomógł mi wstać i spytał czy nic mi nie jest po czym się przedstawił. 
-Jestem Matthew
-Ja Olivia ..sorki ale wracam z treningu jestem wykończona 
-Spoko .. długo tu jesteś ?
-Jakieś kilka dni Świeżak ze mnie 
-Dopiero uczysz się jeździć 
-Nieee .. po prostu tu jestem nowa 
-tak jak ja 
-Zaproponowała bym Ci spacer po okolicy ale muszę się najpierw ogarnąć 
-Spoko mogę poczekać .. 
-To chodź ..-uśmiechnęłam się 
Poszliśmy do mojego pokoju Matthew usiadł na łóżko otworzyłam szafę i wyjęłam krótkie spodenki oraz luźną bluzkę i świeżą bieliznę zgarnęłam wszystko do łazienki wzięłam prysznic przebrałam się a następnie spięłam włosy w koka.Wygramoliłam się z łazienki założyłam krótkie czerwone trampki. 
-To co ja już gotowa idziemy ?
-Okey 
Pokazałam mu wszystko Stajnie,hale,Parkury,Plac,Padoki,Siodlarnie,Paszarnie,Karuzele,Solarium,Myjkę. A potem poszliśmy na spacer poza ośrodkiem polnymi drogami 
-W jakiej jeździe się kształcisz ?-spytał 
-Skoki .. i WKKW a ty ?
-Skoki .. bardzo lubię-uśmiechnął się 
-To kiedyś może potrenujemy razem o i taka uwaga mała jak byś konia wybierał sobie to luknij na Lemon powinna Ci się spodobać ja osobiście kocham Ledy .. 

<Matthew>

Dostajesz 15 ponktów, za napisanie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)