wtorek, 26 lipca 2016

Od Luny C.D Leny

- Przepraszam - powiedziała Lena
- Nic się nie stało - uśmiechnęłam się.
- Szukałam cię. Masz frak i białe bryczesy? - spytałam.
- Mam tylko frak - rzekła dziewczyna.
- To jutro pojedziesz zemna i moja mamą do sklepu jeździeckiego - powiedziałam.
- Ok - odparła dziewczyna. 
Wyszłam z domu Akademickiego i ruszyłam do domu. Otworzyłam drzwi i poszłam do mojego pokoju. Wyjęłam z szafy krótkie spodenki i bluzkę na ramiączka po czym się przebrałam. Zwinęłam dywan i położyłam go w rogu pokoju. Wyjęłam z szafki wrotki. Usiadłam na kanapie i założyłam je na nogi. Wstałam i ruszyłam. Mój pokój był dość duży więc spokojnie mogłam po nim jeździć. Po kilku minutach ustawiłam sobie slalom. Przejechałam go kilka razy do przodu i raz do tyłu. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę! - krzyknęłam.
- Nie przeszkadzam - w drzwiach zobaczyłam Lene.
- Wejdź - powiedziałam.
- Co robisz? - spytała.
- Jeżdżę na wrotkach - odparłam z uśmiechem.
Dziewczyna usiadła na kanapie i przyglądała się jak jeżdżę.
- To twoje zdjęcia? - spytała.
- Tak - odparłam.
- Nie wiedziałam, że jesteś modelką.
- Czasami dorabiam sobie, ale naprawdę rzadko.

Lena?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)