sobota, 30 lipca 2016

Od Luny C.D Armina

Chłopak złapał się grzywy klaczy i powoli ją zatrzymał. Gdy Diamond udał się piaff zrobiłam kilka zagalopowań i poprosiłam instruktorka i by ustawiła mi przeszkodę. Kobieta ustawiłam stacjonatę o wysokości 75 cm. Zrobiłam woltę w galopie i najechałam na przeszkodę.
- Skaczesz? - spytałam Armina.
- Pewnie - odparł chłopak.
Zagalopował i najechał na przeszkodę. Instruktorka podwyższyła przeszkodę o 10 centymetrów. Najechałam na nią, a później instruktorka. Po skokach rozkłusowaliśmy i rozstępowaliśmy konie. Po skończonej jeździe zaprowadziliśmy konie do boksów. Dałam Diamond marchewkę. Poszłam do pokoju i wzięłam z szafki wrotki po czym wróciłam do stajni. Wrotki położyłam przy boksie Riwera i poszłam po jego sprzęt.
- Jedziesz w teren? - spytał chłopak.
- Nie, jadę na skate-park pojeździć na wrotkach. Jedziesz ze mną? - spytałam.
- Pewnie. Wezmę Painta - odparł chłopak.
Wyprowadziłam Riwera z boksu i zaczęłam go czyścić.

Armin?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)