wtorek, 26 lipca 2016

Od Caleba do ....

Jak zawsze wszystko przygotowałem dwa dni przed wyjazdem pozamykałem wszystkie sprawy,spakowałem walizki oraz wszystko co potrzebne. Zajrzałem do pokoju siostry jak zawsze spała. Wziąłem prysznic ogoliłem się i ubrałem oraz ułożyłem włosy. Zrobiłem jajecznicę na śniadanie zjadłem po czym wziąłem szklankę wody i obudziłem wylewając jej na twarz Livii 
-Wstawaj Livii !
-Idioto nie musiałeś mnie oblewać wodą ! myłam włosy wczoraj !
-To tylko woda .. jajecznica na stole wstawaj bo wystygnie .. -westchnąłem i zabrałem jej kołdrę,obrażona wstała i poszłam do kuchni jeść.
Kiedy ona się ogarniała ja wykonałem kilka ważnych telefonów po czym czekałem na nią w aucie 
-Livii !! długo jeszcze ?!
-A spakowałeś laptopa ?!
-Tak .. wszystko w aucie czekam na Ciebie !
-Daj mi 3 minuty !
Jak to u kobiet 3 minuty to wieczność 
-Ruszamy ?!-spytała wsiadając zniecierpliwiona
-A zamknęłaś dom ?-mruknąłem znudzony 
-Kur*a ! -wysiadła z auta pozamykałam dom i wsiadła ponownie
Podjechaliśmy do Olivii przyjaciółki Lizzie pożegnały się Olivia dała klucze od mieszkania.Gdy ruszyliśmy jak zawsze radio grało i śpiewaliśmy muzyka na full płyty. Jechałem jak zawsze 180/220 km/h. Olivia Zmieniła płytę i gdy tylko usłyszałem melodię spojrzałem na mnie krzywo
-Idiotka !!-mruknąłem 
-To jest Super !! Gas Gas Gas Gas Gas Gas !! -darła się
Zacząłem głupie miny strzelać i machać głową puściłem kierownice depnąłem i darłem się wraz z nią
- Gas Gas Gas Gas Gas Gas !!
-Głupek a niby to takie beznadziejne
-Twoja głupota mnie zaraża stwierdziłem
Dalej z płyty leciały już jakieś normalne spokojniejsze piosenki. Po chwili Livii zasnęła w ołowie drogi zjechałem na stacje aby zatankować wypiłem kawę i zjadłem hot-doga ze stacji po czym ruszyłem dalej gdy już byliśmy niemal na miejscu zacząłem budzić siostrę 
-Wstawaj !! jesteśmy na miejscu !
Zaparkowałem przed budynkiem. Wysiedliśmy z auta poszliśmy do 
P. Elizabeth Rose i P. James Rose
Okazali się sympatycznymi ludźmi podpisaliśmy dokumenty zapoznaliśmy się z zasadami wszystko nam wyjaśnili dali pokoje. Pokazali stajnie i cały teren, podziękowaliśmy po czym poszliśmy do auta po rzeczy.
Zaniosłem walizkę siostry a potem swoją. Nie podobało mi się że muszę dzielić z kimś pokój 
-Siema jestem Armin 
-Siema Caleb-podałem i uścisnąłem dłoń chłopaka 
Zacząłem się rozpakowywać,gdy skończyłem wyszedłem z pokoju ustałem przed stajnią sięgnąłem z kieszeni po papierosa i zapaliłem 
-Dasz bucha ?-usłyszałem 
Uniosłem wzrok i spojrzałem na dziewczynkę 
-To nie dla dzieci 
-Bardzo zabawne mam 17 lat .. 
-No i .. ?-zmarszczyłem brwi .. 
Przewróciła teatralnie oczami jestem Bridget Smith i wznawiam pytanie .. 
-Odpowiedz brzmi nie- wyrzuciłem dopalony papieros i wszedłem do stajni a dziewczę za mną  
-Masz swojego konia ?-zadała mi pytanie 
-Nie .. 
-Ja uwielbiam Rose-podeszła do Fryza .. 
-Nie przepadam za tą rasą ale jak kto woli 
-Nie dał byś sobie z nią rady-zaśmiała się 
Rzuciłem jej groźne spojrzenie 
-Jeździsz skoki,western,ujeżdżenie, WKKW ?
-Western .. -mruknąłem 
-To zainteresuj się Paint wskazała na boks konia 
Podszedłem i pogłaskałem go 
-Będę miał na uwadze .. 
Wyszedłem ze stajni przechodziła obok mnie jakaś dziewczyna potknęła się ale jakoś ją złapałem .. 
-Przepraszam odezwała się unosząc wzrok .. 
-Nic się nie stało często tak wpadasz na ludzi ?
-Czasem .. -zaśmiała się 
-Jestem Caleb .. -przedstawiłem się 

<Dziewczyno ??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)