Od Natalii - zadanie 1

Jechałam na koniu koń był spokojny aż na drogę wybiegło stado dzików.
Spadłam łamiąc sobie rękę.
Wstałam z trudem i poszłam szukać konia lecz ból nie pozwalał mi na to.
Więc poszłam do Akademia Magic Hors ukryłam rękę i szybko poszłam do pokoju.
Opatrzyłam ją i poszłam do szpitala wróciłam na wieczór.
Ręka dalej sprawiała mi ból a noga też mnie zaczła boleć.
Ledwo chodziłam powiedziałam Lunie że spadłam z rowera a koń jest na łące.
Z ręką się pogarszało wiedziałam że spadłam w złej pozycji i dla tego tak mocno boli.
Nie wychodziłam z pokoju bo nie chciałam żeby wszystko wyszło na jaw.
Coraz bardziej się denerwowałam i już bałam się że koń nie wróci.
Ale poszłam i szukałam konia ale po nim żadnego śladu.
Coraz bardziej Luna była przejenta ja tak samo.
mineło 2 mięsiącę poszłam zdiąć gips a ręka dalej bolała.
Szukałam konia wszędzie ale na nic.
Upatek był niebezpieczny ale miałam dużo szczęścia.
Luna mnie się wypytywała aja tylko odpowiadałam koń jest na łące.
Pisałam w internecie szukałam ale na próżno poszłam na miejsce wypadku ale ani 1 śladu
aż uwidziałam ślady kopyt to pierwsza wskazówka ale ślady się urwały przy rzece .
Pomyślałam że koń wskoczył do rzeki ale jak miałam przepłynąć?
Zabrałam innego konia ale nie umiałam go dobrze prowadzić.
Gdy już byliśmy przy rzece nabrałam odwagi i powietrza i plus!!!
Koń wskoczył do wody kiedy wyszedł byłam cała mokra.
Zauwarzyłam że na płotku jest kawałek grzywy to następny trop!!!
Koń przedskoczył i Nasępny trop!!!
Były tam plakaty z koniem z tym samym więc pojechałam na koniu.
Tam był pan co trzymał konia a ja odpowiedziałam że to koń z Akademia MAHIC HORS i oddał mi konia.
Jechaliśmy bardzo długo.
Lecz przy rzece koń nie chciał wskoczyć.
Mówiłam mu nie bój się i starałam się go namówić lecz bez skudku.
Nareszcię wskoczył. Kiedy byliśmy blisko domu Luna powiedziała do mnie dlaczego jesteś taka mokra?
Ja powiedziałam poszłam się kąpać przecież taka ładna pogoda.

dostajesz 20 p.